Dialog z Rzeczywistością

(P)

„Życie zawsze daje nam dokładnie takiego nauczyciela,
jakiego potrzebujemy w danej chwili.
Obejmuje to każdego komara,
każde nieszczęście,
każde czerwone światło,
każdy korek uliczny,
każdego nieznośnego pracownika (lub przełożonego),
każdą chorobę,
każdą stratę,
każdą chwilę radości lub depresji,
każdy nałóg,
każdy śmieć,
każdy oddech.
Każda chwila jest guru.”
                     Charlotte Jako Beck

Jesteśmy w doskonałej sytuacji. Jako że celem naszego odradzania na Ziemi jest rozwój naszej duszy i nauka miłości w tych trudnych, dualnych warunkach, wszechprzenikająca wszystko Wielka Inteligencja zawsze dba o to, byśmy otrzymywali lekcje, których potrzebujemy w danej chwili. Nie musimy nawet się wysilać, by szukać obszarów rozwojowych – wszystko, co dla nas ważne, mamy przed nosem – trzeba to tylko zauważyć.

Na głębszym poziomie jesteśmy miłością, błogością, świadomością, która została „ubrana” m.in. w ciało, ego, rozum, określoną psychikę, programy, koncepcje na temat rzeczywistości, skłonności itp. Naszym zadaniem jest tak naprawdę odkrycie tego, kim jesteśmy naprawdę i zdystansowanie się do tego, czym nie jesteśmy (o czym wspomniałam powyżej), a co nas ogranicza w pełnym zrealizowaniu naszego potencjału. I na szczęście te ograniczenia pokazuje nam nasza rzeczywistość.

Spójrz na swoje życie, miejsce, w którym się obecnie znajdujesz. Z czym lub z kim masz obecnie problem? Co wywołuje Twój lęk, smutek bądź wewnętrzną niezgodę? Zastanów się, czego mają Cię nauczyć te trudne sytuacje. Jak długo mamy nieprzerobione lekcje, będą one do nas powracać za pośrednictwem różnych sytuacji, aż w końcu zauważymy schemat i zaczniemy je świadomie przepracowywać. A im uważniej obserwujemy naszą rzeczywistość i nasz stan wewnętrzny, tym świadomiej możemy się rozwijać i wchodzić na kolejne poziomy rozwoju.

Każda ścieżka jest inna, dla każdego z nas najlepsze są inne lekcje i metody rozwoju, pozwalające nam spojrzeć na naszą drogę z wyższej perspektywy. Niektórzy wolą radzić sobie sami z wyzwaniami życia, inni wybierają dołączenie do jakiejś grupy. Jedni wolą czytać mądre teksty, inni medytować lub modlić się, jeszcze inni głównie doświadczać. Jedni potrzebują nauczyciela, który widzi więcej i który będzie ich prowadził, inni nie chcą podporządkowywać swojej woli komuś innemu.

Każde podejście może być dobre – a o jego słuszności świadczy wewnętrzne przeczucie człowieka, że ta droga jest właśnie dla niego.

Nasza ścieżka rozwojowa składa się z wielu stopni – nieraz decyzje odnośnie jakichś zmian w naszym życiu mają nas jedynie doprowadzić do kolejnego etapu, który nie będzie jeszcze w pełni satysfakcjonujący, ale dostarczy nam kolejnych lekcji i doświadczeń ważnych w naszym rozwoju. „Zrób krok, a pojawi się droga” – wyłonią się nowe okoliczności, sytuacje, ludzie. Nasze odczucia są zawsze najlepszym drogowskazem, wskazującym najlepszy dla nas kierunek.

Doskonałość Wszechinteligencji i Świadomości, która jest wszystkim, polega też na tym, że nigdy nie dostajemy doświadczeń i lekcji „przypadkowych”, które nas nie dotyczą. Wszystko, co nam się przydarza, jest doskonale „dobrane” pod nas w miejscu i czasie, choć w wyniku niewiedzy na temat przyczyn i skutków naszych działań oraz nieznajomości planów naszej duszy, możemy nie zauważyć tej doskonałości.

Źródło obrazu: https://pixabay.com/images/id-4420030/

Co ta nieprzypadkowość przypływających do nas doświadczeń i okoliczności oznacza dla nas?

Przede wszystkim to, że na poziomie ludzkim możemy w pełni wziąć odpowiedzialność za nasze życie – jeśli chcesz zmienić swoją rzeczywistość, zacznij zmieniać siebie, pracować nad swoimi programami, źródłami emocji, karmą, nawykami myślowymi itp. Zmiana zaczyna się od środka. Jeśli przerobisz dany temat, nie będzie potrzeby, żeby zewnętrzna rzeczywistość pokazywała Ci dany obszar rozwojowy – dane sytuacje przestaną się wydarzać lub po prostu nie będziesz zwracać na nie uwagi – znikną z Twojego pola świadomości.

Ponadto możemy stale się rozwijać – nasza droga w kierunku miłości i „światła” jest „domyślna” – nie musisz jej szukać, by na nią  wejść. Wystarczy, że będąc tu, gdzie jesteś, otworzysz się na nią i zaczniesz świadomie przyglądać się temu, co jeszcze oddziela Cię od Twojej prawdziwej natury – miłości i radości. Tutaj przydatny już może być wysiłek włożony w znalezienie i użycie metod zmniejszenia tego oddzielenia, a w dzisiejszych czasach istnieje mnóstwo podejść i rozwiązań – każdy może znaleźć coś dla siebie lub szukać swojego sposobu radzenia sobie z rozłączeniem ze Źródłem.

Skutki naszej pracy mogą nie być widoczne od razu – żyjemy jakby równolegle w dwóch rzeczywistościach – zbieramy plony naszych przeszłych działań, jednocześnie siejąc ziarna przyszłych warunków. Ważne jest, żeby się nie poddawać i ze spokojem robić swoje, zachowując świadomość, że nieraz na skutki zmian na lepsze trzeba będzie poczekać.

Im bardziej jesteśmy uważni na to, co nam się przydarza, tym częściej zaczynamy zauważać różnego rodzaju „synchroniczności” w naszym życiu – zbiegi okoliczności, które potwierdzają nam, że idziemy właściwą drogą, właściwych ludzi pojawiających się we właściwym czasie, książkę „wpadającą” nam w ręce w czasie, gdy jej potrzebujemy, zasłyszane od kogoś zdanie, odpowiadające na nurtujące nas pytanie, „przypadkową” ofertę pracy odpowiadającą naszym potrzebom, splot wydarzeń „pchających” nas w określonym kierunku w życiu, choć racjonalnie chcieliśmy iść w zupełnie inną stronę.

Stopniowo uczymy się dialogu z całą Rzeczywistością, która przecież na wyższym poziomie jest tym samym, czym i my jesteśmy – jedną świadomością. Komunikuje się więc z nami wszelkimi możliwymi kanałami – czy to będą ludzie wokół nas, wydarzenia, wiedza w książkach, formalny nauczyciel, choroba, natura, nasze „własne” myśli itp. – nie ma to większego znaczenia, to są różne przejawy tej samej energii i wiedzy. A nasza nauka – prędzej czy później – jest z góry skazana na powodzenie. 🙂


Źródło zdjęcia tytułowego: https://pixabay.com/images/id-4946737/